Nie pisałem kilka dni z prostej przyczyny, że nie ma o czym. Niestety prace na budowie wstrzymane. Leje, wieje i najlepiej z domu nie wychodzić, co zresztą robię. Wraz z powrotem słońca budowlańcy wrócą na budowę. Na razie pozostało mi patrzenie przez okno w starej chacie :(
Po południu przestało na chwilę lać, więc wyskoczyłem na budowę. Parę małych zmian jest, nie wiem kiedy je zrobili skoro od dwóch dni nie ma na budowie żywego ducha. W poniedziałek było trochę pogody, chyba wtedy zalali zbrojenie na szczycie środkowej ściany (czy jak by ją nazwać).

Zrobili też drugą lukarnę

Basenu nie planowaliśmy w dodatku krytego, ale skoro jest to nie będziemy marudzić.
Na ganku wtopione blachy.
Po nacięciu belek te blachy będą wpuszczone do środka belki, nie będzie ich widać na zewnątrz.
Diabli wiedzą jak te belki będą wyglądać. Ostatnio majster stwierdził, że trochę je strugnie to tu to tam, żeby "ciekawsze kształtem były" Przyznam, ze trochę się boję tych artystycznych zapędów majstra. Nie wiem co mu wyjdzie z tych belek, jak jakiejś większej weny dostanie to oby nie wyszły mu jakieś greckie figury bez rąk. Mają zielone światło na te belki, najwyżej trzeba będzie wstawiać nowe ;) Załatwiłem trochę kamienia, wprawdzie pomieszany jest z ziemią, ale dużo go przywieźli i praktycznie mam go za darmo ;) Trzeba będzie przebrać, wyczyścić i na kupkę. Potem przyda się w ogrodzie do robienia różnych cudów, ktróre za kilka lat zapewne znajdą się na tym blogu ;)

Zaczęli też przywozić piasek...
...do zasypania fosy wokół domu.

Czy taka rzeźba nadawała by się na wystawę sztuki współczesnej?
Zapowiada się, że będzie lało do niedzieli, oby nie...
Zrobili też drugą lukarnę
Basenu nie planowaliśmy w dodatku krytego, ale skoro jest to nie będziemy marudzić.
Na ganku wtopione blachy.
Po nacięciu belek te blachy będą wpuszczone do środka belki, nie będzie ich widać na zewnątrz.
Diabli wiedzą jak te belki będą wyglądać. Ostatnio majster stwierdził, że trochę je strugnie to tu to tam, żeby "ciekawsze kształtem były" Przyznam, ze trochę się boję tych artystycznych zapędów majstra. Nie wiem co mu wyjdzie z tych belek, jak jakiejś większej weny dostanie to oby nie wyszły mu jakieś greckie figury bez rąk. Mają zielone światło na te belki, najwyżej trzeba będzie wstawiać nowe ;) Załatwiłem trochę kamienia, wprawdzie pomieszany jest z ziemią, ale dużo go przywieźli i praktycznie mam go za darmo ;) Trzeba będzie przebrać, wyczyścić i na kupkę. Potem przyda się w ogrodzie do robienia różnych cudów, ktróre za kilka lat zapewne znajdą się na tym blogu ;)
Zaczęli też przywozić piasek...
...do zasypania fosy wokół domu.
Czy taka rzeźba nadawała by się na wystawę sztuki współczesnej?
Zapowiada się, że będzie lało do niedzieli, oby nie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz