Na starym ogródku rozkwitu ciąg dalszy.
O tej porze roku altanka zaczyna nam pięknie zarastać
Pół godziny spędziłem dziś na czereśni. Podrapałem się i utytłałem ciuchy. 30 stopni w cieniu a na drzewie chyba 100. Więcej nikt mnie na drzewie nie zobaczy ;) Na czereśnie do sklepu...
O budowie nie zapomniałem, byłem, byłem. Zmian niewiele, głównodowodzący, mówił, że na kilka dni tempo spadnie bo potrzebuje część ludzi w inne miejsce. Ale po kilku dniach wszystko wróci do normalnego tempa. Zrobiłem tylko jedna fotkę, bo tylko jedna zmianę znalazłem. Nad balkonem zarysował się daszek
Krzyżują się te belki, diabli wiedzą jak się w tym połapać. Na szczęście ja tu tylko zdjęcia robię.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz