Nasz dom kojarzy mi się teraz z kimś szczerbatym ;) Można mieć dwa podejścia, marudzić że brakuje zębów, albo się cieszyć, że jednak trochę ich jest. Podobnie z krokwiami na dachu. Ja skłaniam się do podejścia optymistycznego, czyli cieszę się, że trochę ich już zmontowali.
Ostatnio była tu dziura na komin, a dziś jest komin ;)
W kuchni budowlańcy na naszą prośbę poprawili fugi i też zostawiamy odkryte cegły
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz