Na budowie się zaroiło od robotników, choć istnieje możliwość, że to tylko przypadkowi przechodnie.
Co ładniejsze? Samochód czy belki?
Było by z tego trochę zapałek...
...i jak tu związać koniec z końcem
Gwintowane pręty służą jak widać do tego co podejrzewałem. Pierwsza belka zamocowana ;)
Lepiej późno niż wcale. Teraz dopiero wpadł nam do głowy pomysł. żeby za garażem zabudować wnękę, przedłużyć garaż o magazynek, który jak w mordę strzelił nada się na trzymanie ekogroszku. Wystarczy w tylnej ścianie garażu wywalić otwór drzwiowy. Myślę, że nie naruszy to zbytnio wyglądu domu.
Jedno z okien już zakryte z góry legarem ;) W sumie sporo okien. Tylko jedna strona domu zostanie z luksferami w garażu. Pozostałe trzy strony domu mają dużo przeszklonych otworów, powinno być jasno i słonecznie. W starym domu słońca mamy bardzo mało, w sumie to muszę się zadowalać promienistą łuną, która bije od mojej żony ;)
Nasza przyszła sypialnia z oknem na świat
No i tu buduje nam się problem. Komin pod który mamy podłączyć kominek. Kominek projektant wymyślił dość dziwacznie, bo obok komina. Mierzyłem to około 80cm, bardzo mało jak na porządny kominek z płaszczem wodnym. Nie wiem jeszcze jak to rozwiążemy, ale powoli trzeba się zacząć nad tym zastanawiać.
Ogólnie dzieje się, konstrukcja dachu to dość efektowny etap budowy. Aż się nie mogę doczekać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz