Elewacja budynku gospodarczego, miała wyglądać jak pruski mur. Budowlaniec wykazał się jednak inwencją własną, rzeźbiąc tynk w coś na kształt kamieni.
Po naszej wizycie wszystko poszło w niwecz. Płaskorzeźba przeobraziła się w lepiankę. Elewacja między "belkami" ma być na kształt zrobionej przez amatora. Lepianka to właściwe słowo. Pomalujemy to potem na biało i powinno wyglądać ok między belkami. Oczywiście belki nie będą niebieskie, to tylko folia zabezpieczająca.
Brukarze powiększają obszar ładności przed domem.
Na podłączenie beczkowozów do szamba wymyślili coś takiego co widać na zdjęciu poniżej. Trochę to przerobimy, na to blacha i powinno być ok. Kostka na fotce nie równa, ale jeszcze czeka ją ubijanie, więc będzie jak stół.
Z doskoku robią też coś przy tarasach.
W środku na ścianach przyklejone deski na złączeniach między tynkiem a cegłami.
A co ważniejsze, jest już przymiarka belki kominkowej.
Belka świetna. Ale będzie mała poprawka. Jest zbyt kanciasta, postanowiliśmy pozałamywać krawędzie. Jutro ma być już poprawiona i zamontowana na gotowo. Ale i dziś z kanciatą efekt był bardzo fajny. Zwłaszcza łączenie jest efektowne (chyba na zamek to się nazywa, ale nie jestem pewien).
Jest też światełko w tunelu, jeśli chodzi o drzwi.
Coś jest zaczęte, widać futryny i elementy skrzydeł. Myślę, że może jednak kiedyś uda się je pozakładać. I tego się trzymajmy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz