Zamiast wizjera - czy jak mówią niektórzy - "Judasza" w drzwiach, zamontowaliśmy kamerę...
...a w środku mały monitorek.
Trzeba jeszcze obrobić ścianę dokoła ale wygląda ok i co najważniejsze działa
W miejscu tradycyjnego Judasza powiesiliśmy kołatkę, która wygląda dużo lepiej niż szkiełko wizjera.
Domek "pod kogutem" zamalowany już dookoła.
W środku pojawił się sufit z desek. W gospodarczym pozostała juz tylko wykończeniówka.
W domu skręciłem regał do komórki przy kuchni. Taka komórka w przypadku małej kuchni to prawdziwy skarb.
Meblarze położyli ładny blat, po czym porżnęli go na kawałki ;)
Najpierw wyrżnęli miejsce na zlew.
Potem na płytę indukcyjną.
Niby mało mebli w kuchni, jednak montaż zajmuje sporo czasu, być może jutro skończą.
W kominku się pali, jest ciepło i nastrojowo, nie chce sie wracać do starego mieszkania :(
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz