Druga warstwa papy położona.
Nie jest to może super ciekawa informacja, ale najciekawsza z całego deszczowego dnia.
Papa oczywiście termo coś tam, czyli że ogniem piekielnym palona.
Tynki nadal schną i nic a nic się im nie śpieszy
Ciekawostka. Schodki wejściowe co kilka dni zmieniają wygląd. Co jakiś czas zmienia się ich budulec i kształt. Nie wiem kto jest taki kreatywny, ale zaczynam powoli czekać na kolejną odsłonę schodków ;)
A propos deszczowego dnia. Mały wynalazek w postaci kawałka rury i już woda z niedokończonych rynien nie leci na ściany. Proste i działa. W sumie to nie proste tylko krzywe... ale działa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz