Zjeździłem dziś nasze miasteczko w poszukiwaniu gruzu do utwardzenia drogi, niestety bez skutku. Miasto okazało się całkowicie odgruzowane. Utwardzone jest pół drogi, reszta będzie zrobiona w przyszłości. Na szczęście nie pada i sucha glina raczej wytrzyma wjazd beczki z betonem. Zbrojenie częściowo siedzi już w szalunkach.
Do budy campingowej przybyła kolejna buda, czyli mamy komplet domek z garażem ;)
Oczywiście jest również kompleks sanitarny.
A tak poważniej, to miejsce budowy coraz bardziej mi się podoba (albo tak sobie wmawiam bo chyba przepłaciliśmy za działkę). Bardzo blisko wije się rzeczka Rega.
Jak widać na następnym zdjęciu, do rzeki mamy kilka kroków. A tak na marginesie co tu robi śnieg w środku kwietnia.
Będzie gdzie chodzić na ryby, a że z synem jesteśmy wirtuozami wędki to udowodniliśmy w Norwegii.
Problem na dziś: Co ja zrobię z tymi kretowiskami ?? I co ten kret Je ???
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz