Zima nadal trzyma. Tęskno nam do lata. Zimujemy jak niedźwiedzie, niewiele nowego dzieje się w domu i obok domku. Na pocieszenie powiem, że zima (jeśli jest krótka) też jest potrzebna, żeby docenić inne pory roku ;) Zresztą zima (jeśli jest krótka) potrafi być piękna.
Dawno temu za górami i lasami w przedszkolu pamiętam, jak śpiewałem w rajtuzkach "...my się zimy nie boimy..."
Wiem, że to nie na temat, ale co do przedszkola to wspomnę, że na balu przebierańców zawsze byłem Zorro ;)
Wiosną będzie więcej zmian, bo musimy zabrać się poważniej za ogródek. Teraz rośnie na nim tylko kilka pojedynczych krzaków.
Wszystkiego pilnuje przemarznięty kogut. Zadziwiające, że mimo dwóch prawdziwych huraganów nadal tkwi na swojej grzędzie.
W drodze do pracy pstryknąłem jeszcze kilka fotek. Tak..tak... zima (jeśli jest krótka) to coś pięknego.
Wieczorem ciemność pochłania całą okolicę, widać tylko nasze lampki przy domu. Świecą jak małe księżyce w ciemności dając znać, że ktoś mieszka w tym szczerym polu.
Zima niewiele nam zrobi gdy w kominku bucha ogień.
Chyba zatopię się w fotel w pożyczonych od żony rajtuzkach i zaśpiewam jak w przedszkolu "...my się zimy nie boimy..."
...a potem w sypialni, przebiorę się za Zorro ;)
Cudnie.....u nas na pomorzu niestety już po śniegu.Piękny dom a także wnętrza.Szacunek za tak systematyczne wpisy.Przypadkowo odkryłam ten blog i jestem pełna podziwu tym bardziej ,że prowadzi go mężczyzna.Pozdrawiam Pana i małżonkę.Bożena
OdpowiedzUsuńDzięki za pozdrowienia, również pozdrawiam. Faktycznie jestem facetem, chociaż zważywszy na tematykę, nie wiem czy powinienem się przyznawać, może z wiekiem zniewieściałem ;) Blog ciężko znaleźć bo nigdzie go nie reklamuję. Właściwie piszę go dla siebie ;) To miłe, że mimo trudności w odnalezieniu bloga, czasem ktoś się dokopie i napisze komentarz. Każdy komentarz to miód na moje serce. Co do zimy to ja tez mieszkam na pomorzu, do morza mam 10 kilometrów ;) Zdjęcia są robione kilka dni temu, dzisiaj już po śniegu nie ma śladu. Wcześniej nie miałem czasu wstawić tych fotek, są więc z dwa dni do tyłu. Dziś wszędzie jest tylko błoto, raczej przygnębiający widok. Ale do wiosny coraz blizej.
OdpowiedzUsuńA to niespodzianka z tym miejscem zamieszkania,bo myślałam że to zupełnie inny kierunek kraju.My mamy ponad 100 km do morzaZdjęcia przepiekne na blogu,a muszę również zauważyc że gusta mamy podobne nie tylko w urządzaniu domu ale i jeśli chodzi o auta,bo posiadam takie samo autko jak żona tylko że czerwone.Jeszcze raz pozdrawiam Bożena.
Usuń